Nie daj się złapać! Sprawdź, co zmieniło się w przepisach drogowych w 2019 roku

światła na dachu policyjnego auta

Post dodany: w kategorii: porady.

Kierowcy doskonale wiedzą, że muszą mieć się na baczności. Ciągłe zmiany w przepisach drogowych sprawiają, że o mandat nietrudno. Sprawdź, co nowego czeka Cię w 2020 roku!

Zmiany w przepisach drogowych w 2019 roku

Nie da się ukryć, że przepisy drogowe w 2019 mocno się zmieniły. Kierowcy musieli mieć się na baczności, ponieważ niektóre zmiany przewidywały mandaty za nowe przewinienia. Oprócz tego, znalazły się także przepisy, które ułatwiły życie kierowcom, a jednocześnie przybliżyły Polskę do Francji oraz Niemiec pod względem drogowym.

Po pierwsze – odstępy między pojazdami

Niewiele osób wie, że wraz z nadejściem 2019 roku, w życie wszedł przepis dotyczący odstępu pomiędzy pojazdami na autostradach. Nowelizacja przewidywała minimalny odstęp od poprzedzającego samochodu, którego muszą trzymać się kierowcy. Prawo to jednak dotyczy nie zwykłych dróg, a tych o najwyższych parametrach. Podobny przepis obowiązuje już w Niemczech oraz we Francji na drogach szybkiego ruchu. Odstęp w tych krajach wynosi tyle, ile połowa prędkości. Jeśli więc kierowcy jadą 120 kilometrów na godzinę, to odstęp powinien wynosić co najmniej 60 metrów. Odstępy w Polsce są sprawdzane przez policję specjalnymi miernikami laserowymi LTI 20/20 TrueCam. Obecnie służby dysponują około 400 sztukami takich urządzeń.

dwie kolumny aut

Po drugie – korytarz życia

W 2019 roku bardzo ważnym przepisem, który wszedł w życie, był obowiązkowy korytarz życia. Nakazuje on kierowcom tworzenie drogi w razie zastoju, tak aby środkiem mogły przejechać pojazdy uprzywilejowane, takie jak samochód policyjny, straż pożarna czy karetka pogotowia. Problem ten jest w naszym kraju znany – wielu kierowców korzysta z korytarza życia, ułatwiając sobie przejazd przez korek, bądź też nie dostosowują się do innych samochodów. Blokowanie drogi zdarza się bardzo często, dlatego też w 2019 roku przewiduje się surowe kary finansowe dla osób, które wykorzystują utworzony korytarz do zawracania lub skrócenia sobie postoju w korku. 

Obecnie korytarz życia tworzy się poprzez zjechanie na krawędzi dróg. Osoby jadące lewym pasem, muszą zjechać do lewej krawędzi, a kierowcy na prawym pasie – do prawej krawędzi. Jeśli na drodze znajdują się trzy pasy ruchu, wówczas samochody ze środkowego pasa ustawiają się możliwie jak najbliżej aut ze skrajnych dróg. Za niedostosowanie się do przepisów, możemy zapłacić mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.

Po trzecie – jazda na suwak

Oprócz obowiązkowego korytarza życia, kierowcy muszą też dostosować się do jazdy na tak zwany suwak. Jest to rozwiązanie stosowane dotychczas na przykład na odcinkach remontowanych. Takie rozwiązanie gwarantuje płynność jazdy oraz znacząco wpływa na zmniejszenie się korków. Kierowcy muszą jednak pamiętać, że nie wolno im zjeżdżać ze środka pasa. Muszą dojechać do jego końca, a tam na zmianę przejeżdżać obok samochodów jadących drugim pasem. Niektórzy jednak próbują zmieniać pas wcześniej, co z kolei przyczynia się do jego wydłużenia oraz jeszcze większych zastojów. Niedostosowanie się do tego przepisu – podobnie jak ignorowanie korytarza życia – może nas kosztować od 20 nawet do 500 złotych.

Zmiany w przepisach drogowych w 2020 roku

W 2019 roku na kierowców czekało sporo zmian. Teraz jednak, w 2020 roku, jest ich jeszcze więcej. Kontrowersyjne projekty, brak ograniczeń czy „łatwiejsze” stracenie prawa jazdy to tylko niektóre z niespodzianek, które mogą nas spotkać.

Po pierwsze – pierwszeństwo pieszych

Największą kontrowersją owiany jest projekt dotyczący pierwszeństwa pieszych. Przewiduje on, że pieszy będzie miał pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na przejście. Nie będzie więc musiał najpierw wkroczyć na pasy. Przepis ten budzi sporo negatywnych emocji. Eksperci alarmują, że człowiek ma znacznie niższą drogę hamowania w stosunku do o wiele cięższego samochodu. Pomimo że zmiana ma „zmniejszyć wypadki i śmiertelność na drogach”, to jednak budzi to wątpliwości.
czerwone auto na drodze

Po drugie – odebranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h

W 2020 roku kierowcy muszą uważać na prędkość, z jaką jadą. Zmiany w przepisach drogowych przewidują bowiem odebranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 kilometrów na godzinę na trasie. Uprawnienia do kierowania pojazdem można stracić na aż trzy miesiące. Na autostradzie nie wolno więc jechać więcej niż 190 kilometrów na godzinę, na drodze ekspresowej – 170 kilometrów na godzinę, na drodze krajowej dwujezdniowej – 150 kilometrów na godzinę, a na jednojezdniowej – 140 kilometrów na godzinę.

Po trzecie – brak nocnych ograniczeń prędkości

Na biurko premiera trafił również projekt, który dotyczy prędkości w terenie zabudowanym. W chwili obecnej, w godzinach nocnych – od 23 do 5 rano – prędkość dopuszczalna w mieście wynosi 60 kilometrów na godzinę, o 10 więcej w stosunku do innych godzin. Teraz jednak ograniczenie ma być ujednolicone. Oznacza to, że bez względu na porę dnia czy nocy będziemy mogli jechać 50 kilometrów na godzinę. To kolejny przepis, który ma zbliżyć Polskę do państw zachodnich. Obecnie jesteśmy jedynym krajem, w którym limity prędkości w dzień i w nocy różnią się między sobą.

Po czwarte – zmiany podczas kontroli drogowych

Od 1 stycznia 2020 roku zmiany w przepisach drogowych dotyczą również kontroli drogowych. Policjanci bowiem będą zobowiązani do spisania przebiegu licznika pojazdu. Przepis ten ma na celu ukrócenie zjawiska cofania liczników, co w ostatnim czasie stało się bardzo popularne. Funkcjonariusze mają również sprawdzać stan i numer VIN aut importowanych oraz wprowadzić wyniki do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Zmiany te jednak nie dotyczą akcji „trzeźwe poranki”. Wówczas liczy się przede wszystkim kontrola jak największej liczby pojazdów.

Po piąte – kary za nieprzerejestrowanie auta

Kolejny przepis, który wchodzi w życie wraz z 1 stycznia 2020 roku, dotyczy nieprzerejestrowania auta w ciągu 30 dni od jego zakupu. Właściciel pojazdu zakupionego pojazdu w Unii Europejskiej będzie zobowiązany do uregulowania rejestracji go w ciągu miesiąca. W przeciwnym razie na kierowcę czeka kara w postaci 1000 złotych. Jednocześnie jednak warto mieć na uwadze, że zarejestrowanie nie będzie możliwe, jeśli samochód nie będzie posiadał przeglądu. Przepis obejmuje też handlarzy autami, dla których oznacza to dodatkowe koszty.

Po szóste – zielone tablice

W nowym roku na drogach pojawią się też zielone tablice rejestracyjne w dwóch wersjach. Pierwszy typ (posiadający zielony font) trafi do dealerów, którzy mogą je wykorzystać w niezarejestrowanych samochodach przeznaczonych do jazd testowych, którymi można poruszać się po drodze. Drugi typ tablic będzie posiadał zielone tło i trafi do samochodów wodorowych, a także elektrycznych. Podobny przepis obowiązuje już na Węgrzech. Dzięki takim zmianom, znacznie łatwiej będzie można odróżnić auto ekologiczne oraz spalinowego. Co ciekawe, zielone tablice sprawią, że nie będzie również wątpliwości, kto jedzie buspasem czy parkuje za darmo w strefach płatnego parkowania na terenie miasta (takie przywileje posiadają właściciele elektryków od 2018 roku).